Czasy komunizmu w Albanii, choć już minęły, to jednak po dziś dzień można odczuwać konsekwencje rządów socjalistów. Na skrajach wsi i w zagajnikach znajdują się ruiny dawnych kościołów, czy też miejsc kultu, gdzie w czasach reżimu sprawowano potajemnie obrzędy religijne. W parafii Bilaj nie brakuje takich miejsc, o których najstarsi mieszkańcy mówią, że stały kościoły wyburzone przez Turków lub komunistów. Wśród wzgórz wznoszących się malowniczo nad wioską Mallkucz rozsiane są z rzadka domostwa katolickich rodzin, które od wieków w cieniu gajów oliwnych pielęgnowały swą wiarę i dbały o zachowanie tradycji.

Jest takie wzgórze, gdzie na szczycie kamienne ciosy starannie ułożone w stos upamiętniają istnienie dawnego kościoła św. Jerzego. Wszyscy mieszkający wokół wzgórza do dziś podtrzymują kult tego świętego i co roku gromadzą się na spotkaniach rodzinnych, by obchodzić odpust. Od niedawana ważnym elementem tych obchodów stała się Msza św. Zgodnie z tradycją sprawowana jest dnia 3 maja, gdyż od wieków ojcowie czcili św. Jerzego w tym właśnie dniu. Pokonawszy krętą drogę, wpinając się na szczyt i przedzierając się przez zarośla wierni wraz z duszpasterzami dotarli do ruin kościoła św. Jerzego, by po dziesięcioleciach nieobecności kapłana na tym miejscu oddać Bogu cześć i chwałę w Eucharystycznej Ofierze. Coroczna Msza św. ku czci św. Jerzego w dniu 3 maja staje się powoli zwyczajem wśród katolików ze wzgórza. Miejmy nadzieję, że z biegiem czasu przekuje się w tradycję nieodzownie związaną z obchodami odpustu. Cieszy liczny udział dzieci i młodzieży, co pozwala żywić mocną nadzieję, iż to one zaniosą przyszłym pokoleniom wieść o św. Jerzym i zachowają od zapomnienia ruiny kościoła wznoszącego nie niegdyś ponad szczyty dachów i wierzchołki drzew oliwnych.

Zobacz Zdięcia

Albania, Bilaj: Odpust na szczycie