I w tym roku, jak zresztą każdego, głodne lwy atakują ludzi w okolicznych wioskach. Ośmioro ludzi zostało zjedzonych, a dwoje bardzo poranionych w okolicach Tunduru. Niektórzy naoczni świadkowie mówili, że dwa lwy pobiegły za ciężarówką zdążającą w kierunku Mesy. Zaciekawiło nas bardzo jaki to smaczny ładunek przewoziła ta ciężarówka skoro lwy pędem ruszyły za nią. Niestety, nikt nie był w stanie rozwiązać tej zagadki.
Wikariusz z parafii Nachingwea ks. Paweł Mkwele miał przeżycie, którego na długo nie zapomni. Kiedy słuchał spowiedzi w zaaranżowanym do tego celu miejscu – coś w rodzaju prostego konfesjonału – usłyszał od właśnie spowiadającego się penitenta słowa: „ Ojcze, przesuń głowę, bo za nią jest jakiś insekt”. Ksiądz zrobił to, co mu penitent powiedział i okazało się, że to nie był jakiś insekt, ale wąż, który pełzał po krześle. Niektórzy żartobliwie mówili, że tego dnia ks. Paweł nie miał już więcej penitentów.
/-/ Ks. Mieczysław Kijaczek SDS