Troskliwość Rzymskich Biskupów — jest to rzeczą oczywistą — powinna mieć na celu przede wszystkim staranie się o zbawienie dusz i szerzenie Królestwa Chrystusowego na ziemi. Boski Założyciel Kościoła dał rozkaz taki: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody”1. „Opowiadajcie Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”2. Tak czynił Piotr i tak jego następcy. A gdy najbardziej doświadczeni ludzie siłą rozumu i niestrudzonego umysłu jęli badać morza i doszli do odkrycia nowych, nieznanych lądów, wówczas otwarły się dla apostolstwa drogi nowe do ludów nieznanych wiodące, a nasz poprzednik, sławnej pamięci Grzegorz XV, słynący z mądrości, jak o tym świadczą akta „Najważniejszą duszpasterskiego urzędu sprawą jest rozkrzewianie Wiary chrześcijańskiej”, założył św. Kongregację Rozkrzewiania Wiary, aby przez nią tym skuteczniej popierać olbrzymie dzieło apostolskie wśród niewierzących.
Zadaniem tej św. Kongregacji jest, aby wysyłać misjonarzy po wszystkie części świata i rozmieszczać ich w miarę różnorodnych potrzeb i wymagań, aby służyć radami i pomocą tak poszczególnym osobom jako też instytucjom i ostatecznie zaradzać potrzebom wszelkim i zaopatrywać Misje we wszystko, do czego gorliwość apostolska i prawdziwa miłość Chrystusa dadzą pohop.
Chociaż pomoc materialna niesiona Misjom katolickim nie jest rzeczą najważniejszą, ma ona jednak wielkie znaczenie a Nasi poprzednicy zaopatrywali je niegdyś hojnie. Do tego przyłączyli się w rozmaity i wielkoduszny sposób także książęta chrześcijańscy, którzy spodziewali się z nowych krajów misyjnych dla swych królestw i narodów niemałych korzyści.
Dziś atoli zupełnie inne jest położenie materialne Stolicy Apostolskiej, jak to wszyscy wiedzą, a nie można się też spodziewać, ażeby władze świeckie obfitymi składkami przyczynić się miały do rozszerzania granic Kościoła.
A jednak może jeszcze nigdy ludy chrześcijańskie nie okazywały tyle żarliwości względem Misji jak w ostatnich czasach, mianowicie od chwili kiedy Nasz nieodżałowany Poprzednik ogłosił światu katolickiemu encyklikę ,,Maximum illud”.
Najlepszemu i niestrudzonemu Papieżowi, który wśród wszystkich okropności wojny światowej był zawsze zmartwiony z powodu tylu braków i boleści, a przy tym bez wytchnienia starał się przekonywać o konieczności pokoju dla Europy, dobroć Boska zesłała przynajmniej tę pociechę, że w opowiadaniu Ewangelii w Afryce, w Azji i w Ameryce mógł spostrzec oznaki pewne powodzenia pomyślniejszego, aniżeli za dawniejszych czasów.
Żywiąc w sercu te same pragnienia, nie myślimy zaniechać naszych obowiązków, lecz czuwać będziemy z całą pieczołowitością nad tym, aby sumiennie zachowywano, co On tak mądrze przepisał; tak zaś Misjonarze nasi będą obficie zaopatrzeni we wszystkie potrzebne środki, przez co ich praca stanie się owocniejszą.
Należy podkreślić, że tych zasiłków materialnych wyczekują dla swych Misji poszczególne Zgromadzenia zakonne, jakie istnieją wśród ludu chrześcijańskiego, który z pobudek nadprzyrodzonych żywej wiary i gorącej miłości — także z innych słusznych powodów daje chętnie a nawet wśród niektórych narodów bardzo hojnie.
Lecz taki sposób wspomagania sprzeciwia się potrzebom poszczególnych Misji i nie pozwala na słuszne i sprawiedliwe kierowanie Misjami i na zapewnienie im trwałości i wzrostu.
Jak to nasi poprzednicy czynili, tak i My zatwierdzamy rozmaite sposoby zbierania ofiar na korzyść poszczególnych Misji, ale przedkładamy sposób dobrze określony, żeby ze składek całego świata katolickiego wszystkie Misje katolickie korzystać mogły, — wszystkie zatem składki pieniężne, choćby najmniejsze, zbierane u poszczególnych narodów i przez wszystkie dzieci Kościoła dla Misji w ogólności, zgromadzać się będzie jakoby w jednym ośrodku. Wszystkie zaś te pieniądze powierzone wyłącznie do Naszego i św. Kongregacji Rozkrzewiania Wiary dobrowolnego rozporządzenia, będą rozdzielane za pośrednictwem osób przez Nas obranych pomiędzy wszystkie Misje według potrzeb każdej z nich
W tern przedsięwzięciu uprzedziło nas już szczęśliwie znakomite Dzieło Rozkrzewiania Wiary w Lionie, założone już przed stu laty przez kilka osób najwybitniejszych ku chwale wielkodusznej pobożności.
Wszystkim są znane szczególne zasługi tej instytucji, która przedstawia się wspaniale wśród niegasnących blasków promieniejącej chwały Francji katolickiej. I zaiste cudowny to środek mnogich stowarzyszeń rozsianych po wszystkich zakątkach kuli ziemskiej, gdzie ludzie dobrej woli nawykli przychodzić Misjom z pomocą, czy to własną pracą, czy datkiem pieniężnym lub modlitwą. Dlatego też Nasi Poprzednicy obsypali rzeczone Dzieło wielkimi łaskami i przywilejami, szczególnie zaś Grzegorz XVI w liście Apostolskim „Probe nostis” z dnia 15-go sierpnia 1840 r. oraz Leon XIII w Encyklice „Sancta Dei Civitas” z dnia 3-go grudnia 1880 r., gdzie je poleca wszystkim Biskupom i wiernym słowami, nacechowanymi najwyższą czcią.
Ponownie pragniemy oddać tutaj pochwałę obu Radom, tak Liońskiej jako i Paryskiej, które nim kierują, przede wszystkim dla mądrości i ducha sprawiedliwości, okazywanych przy wspomaganiu nie tylko tych Misji, które najszlachetniejszy naród francuski idąc za odziedziczoną po swych przodkach gorliwością szerzenia Wiary św. porozwierał wszędzie, ale też innych, które inne narody, postępując za sztandarem Chrystusa Pana, pozakładały.
Według naszych zapatrywań będzie dlatego właściwym, zamiast stwarzać coś nowego, zmienić odpowiednio do wymagań czasów obecnych to samo Dzieło Rozkrzewiania Wiary na organ Papieski do zbierania ofiar od wszystkich wiernych na korzyść wszystkich Misji, przesunąć jego siedzibę do Stolicy Kościoła katolickiego i osłaniać je Naszą powagą.
Zamierzamy to uczynić tym chętniej po otrzymaniu listów, pełnych uniżoności synowskiej, jakie Nam nadesłali ci, którzy tak w Lionie jak i w Paryżu temu Dziełu przewodniczą i którzy oświadczyli, że jako wierni synowie Kościoła gotowi są przyjąć wszystko, cokolwiek Stolica Apostolska z tym dziełem, tak drogim im i ich ziomkom, w przyszłości uczynić postanowi.
W tym wszystkim okazali się ci tak wybitni ludzie godnymi imienia katolików i Francuzów, oświadczając otwarcie, że w oczach ich uczestniczenie w apostolstwie przez rozszerzanie Królestwa Chrystusowego jest tak ważnym, że wobec tego maleją wszelkie inne, choćby najsłuszniejsze i najdroższe względy.
My zaś, oceniając takie usposobienie, nie tylko im ale wszystkim katolikom francuskim wspólne składamy uroczyście i publicznie w obliczu Kościoła — in faciem Ecclesiarum — cześć.
Dlatego w pełni władzy Apostolskiej, z własnego popędu i z zupełną świadomością ustanawiamy i zatwierdzamy, co następuje:
I. Pobożne Dzieło Rozkrzewiania Wiary, któremu nadano nowe ukształtowanie, będzie miało odtąd i w przyszłości siedzibę swą w Rzymie przy św. Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, ażeby tejże Stolicy Apostolskiej było narzędziem do zbierania we wszystkich częściach świata ofiar od wiernych oraz do rozdzielania ich pomiędzy wszystkie Misje katolickie.
II. Ogólnemu Dziełu będzie przewodniczyła Rada, przez Nas obrana za pośrednictwem tejże św. Kongregacji z pośród duchowieństwa tych narodowości, które odznaczyły się regularnym nadsyłaniem ofiar dla Pobożnego Dzieła.
III. Dla narodu francuskiego, wśród którego stała kolebka tego Dzieła i który zawsze pracował jak najpożyteczniej naokoło nawrócenia niewiernych, przyznane jest osobne prawo uczestnictwa w Radzie Głównej.
IV. W podwójnym regulaminie, dołączonym do niniejszego listu, określone są przepisy działania tak dla tego Pobożnego Dzieła jako też dla Rady Głównej.
V. Rady Główne każdego narodu mają uzgodnić swoje statuty z Naszym wedle zapatrywań Rady Głównej. Gdzie dotąd takie Rady nie istnieją, powinni Biskupi jak najprędzej je ustanowić. Natomiast, gdzie coś podobnego już istnieje, choćby pod inną nazwą, można powierzyć tym dziełom, aby zniesiono różnicę a wszystko niechaj się dostosuje do tego Dzieła. W tego rodzaju instytucjach wiele dopomoże do rozwoju, jeżeli się zaprowadzi pewne ujednostajnienie, o ile tylko pozwalają na to warunki miejscowe.
Tak więc, oddając te sprawy pod opiekę Najświętszej Maryi Panny, Dziewicy Niepokalanej, Książętom Apostołów, świętym Piotrowi i Pawłowi, oraz wielkiemu krzewicielowi Wiary Św., św. Franciszkowi Ksaweremu, opiekunowi niebieskiemu tego stowarzyszenia, mamy silną ufność, że to Dzieło Rozkrzewiania Wiary, tak drogie Naszemu Poprzednikowi jako też podobnie dwa inne Dzieła św. Dziecięctwa i św. Piotra Apostoła dla kształcenia kleru rodzimego, Dzieła, które to Stolica Apostolska uważa za swoje, rozrosną się ku pociesze naszej. Jesteśmy też pewni, że Biskupi i wszyscy Prałaci przyłożą się z całą gorliwością do tej sprawy w swych poszczególnych kościołach, posługując się w tym szczególnie Związkiem Misyjnym Kleru, który pośpieszą się jak najprędzej założyć, gdzie go nie ma, gdyż Związek ten, Nam i niemniej Naszemu Poprzednikowi wielce przyjemny, nadaje się do tego w sposób szczególniejszy.
Wszystko, cośmy w tym Liście postanowili, pozostanie wedle Naszego rozkazu niewzruszone i niezmienione, choćby miało się temu cośkolwiek sprzeciwić.
Dan w Rzymie przy św. Piotrze dnia trzeciego maja, w uroczystość Znalezienia św. Krzyża 1922, w pierwszym roku Naszego Pontyfikatu.
Pius XI, Papież