Składając w tym roku podanie na misję, początkowo myślałam o Albanii. Ostatecznie zostałam wolontariuszką w Charkowie. Myślę, że Pan Bóg miał co do mnie taki plan. Leciałyśmy z drugą wolontariuszką, Pauliną, we dwie. Na Ukrainie spędziłyśmy prawie cztery tygodnie. Współpracowałyśmy z międzynarodową organizacją De Paul, która zajmuje się pomocą bezdomnym i dzieciom ulicy. Poza pracą w Charkowie, tydzień spędziłyśmy w Domu Samotnej Matki na wsi.

Przebywając wśród bezdomnej młodzieży w Charkowie, uzmysłowiłam sobie jak małe są nasze problemy. Porównując się do tych dzieciaków, w sumie w ogóle ich nie mamy. Ciężko sobie wyobrazić u nas jeżdżącego busa, na przykład po Warszawie czy jakimś innym większym mieście, który zatrzymuje się na kilku przystankach, przychodzą do niego dzieci, młodzież i mogą zjeść w nim jedyny lub jedyny ciepły posiłek w ciągu dnia.

Historie poznanych tam osób są bardzo różne i pragnę przedstawić pokrótce jedną z nich. Oleg ma 21 lat, tyle samo co ja i Paulina. Jednak jego bagaż doświadczeń jest nieporównanie większy: ucieczka z domu, kilka lat życia na ulicy, więzienie, poparzenie, pobyt w szpitalu, operacje. Cały czas towarzyszy mu ból i cierpienie, czy to fizyczne czy psychiczne. Ale on się nie poddaje, cały czas idzie do przodu, zachowuje pogodę ducha, ma marzenia o założeniu prawdziwej rodziny. Pod wpływem poparzenia i wywołanego przez nie cierpienia, Oleg bardzo się zmienił. Doświadczył wówczas miłości i troski ze strony innych. „Posmakował” innego życia. Teraz wie, że komuś na nim zależy i będzie miał do kogo, i do czego wracać.

Po raz kolejny przekonałam się jak Wielki jest Pan, ponieważ pomagając drugiemu człowiekowi i dając mu trochę swojego czasu, możemy tak wiele zyskać dla siebie. W ubiegłym roku byłam na misji na Słowacji i kawałek mnie bezpowrotnie tam został. Teraz czuję podobnie, a mi właśnie o to chodzi, żeby tam, gdzie pojadę ze swoją posługą, zostawić kawałek siebie i maksymalnie na tyle, ile mogę, przydać się tym ludziom. Teraz kawałek mnie został w Charkowie. Na tym, między innymi, polega niesienie Chrystusa drugiemu człowiekowi. Tego uczy Kościół. Tego uczy WMS.

/-/ Iwona Odjas

Region Wrocław  WMS

Charków, Ukraina 2012

Zobacz Zdięcia

 

WMS: Byłem głodny, a daliście Mi jeść (Mt 25, 35)